Dzisiaj pochwalę się skarbami, które otrzymałam od Ani :))).
Zachwycam się nimi codziennie i trzymam w łapkach i macam i się do nich uśmiecham i wyjść z podziwu nie mogę, jak piękne rzeczy potrafi z Fimo ulepić, i z jaką precyzją.
Ania wie, że uwielbiam bez, więc wykonała dla mnie przepiękny wisior z miniaturowymi kwiatami bzu.
Oczywiście na tym nie poprzestała, i do kompletu dorobiła pierścionek :))) Trzeba wam wiedzieć, że ja raczej biżuteryjna nie jestem, ale z ogromną przyjemnością, dumnie będę prezentować światu te cuda...niepowtarzalne, moje i tylko moje :)))
Szkoda, że zdjęcia nie oddają koloru tych cudnych, miniaturowych bezików. W rzeczywistości to jasny fiolet. Aniu, wybacz mi jakość tych zdjęć ! ;) Postaram się je poprawić, jeśli tylko dorwę się do lepszego aparatu ;)
Anula jesteś WIELKA I KOCHANA :)))
Jeszcze raz BARDZO CI DZIĘKUJĘ ! :)))
To nie koniec :))) Ania włożyła do paczuszki jeszcze pigmenty w fantastycznych kolorach i niespodzianki dla mojej pociechy :))) Śliczną, maleńką wróżkę na małą szyjkę i słodką bransoletkę. Córka Ani Jagódka dołożyła do paczuszki jeszcze cudne pierścionki :)))
Do Ani poleciały ptaszki z masy solnej, zrobione na życzenie Ani, oraz takie zielone płazy, co to się lodówki czepiają ;) Możecie je zobaczyć tu i tu . Cieszę się, że nie zawiodłam i sprostałam oczekiwaniom ;)))
Pozdrawiam Was serdecznie i znikam na dłuuuuużej :)
Troszkę mnie nie będzie tutaj i u Was. Wybaczcie i do następnego ;)
Przepiękne prezenty, fantastyczna wymiana!:)Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńRany, żeś mi pocukrzyła, az mi słodko i mdło naprzemian... Za takie fajne żabska i ptaszory , i za to że czekałaś tyle na uzupełnienie moich szuflad przydasiami, to ci się należało! A to nie koniec prezentów... Jeszcze lato całe przed nami... A kolory faktycznie się wbijają w oczy! A tak naprawdę są pastelowe, nawet u wróżki...Ale fiolet to kolor ciężki do sfotografowania, wiem to po ostatniej pracy.... Masakra...
OdpowiedzUsuńSuper wymianka , tylko pozazdrościć
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ależ dostałaś cudności! Ten wisior jest cudny, tak starannie dopracowany! Ja nigdy nie mam cierpliwości do takich maleńkich rzeczy ;) I ma przepiękny kolor, więc jeśli twierdzisz, że na żywo jest jeszcze ładniejszy, to jeszcze bardziej zazdroszczę ;)))
OdpowiedzUsuńAle Twoje ptaszki Kasiu też są piękne i też godne pozazdroszczenia. Co do żab to znasz moje zdanie - każdy dałby się za nie pokroić, bo są po prostu mistrzostwem sztuki masosolnej :)))
Pozdrawiam ciepło!
Prezenty cudne, zazdroszczę i Tobie i Ani , obie dostałyście piękne rzeczy
OdpowiedzUsuńSuper wymianka :) Też jestem szczęśliwą właścicielką bzikowego naszyjnika, dlatego nie dziwi mnie Twoja radość Kasiu :) A Twoje Twory dla Ani też są ŚWIETNE - pozazdrościć!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Śliczności dostałaś:) Szczególnie te z fioletem bardzo mi się podobają:) Córunia widzę też zadowolona:).
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty sobie zrobiłyście :) a ptaszki cudne!!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tak cudnych prezenttów:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpiękności
OdpowiedzUsuńPrezenty cudne. Zazdroszczę Wam obu....... bardzo :)
OdpowiedzUsuńWszystko tutaj jest przepiękne! ^^
OdpowiedzUsuńŚliczne prace! Podziwiam talenty! Pozdrawiam ciepło :-)
OdpowiedzUsuńHej Kasieńko:-) Co tam u Ciebie? Tak długo Cię nie ma. Pozdrawiam i przesyłam buziaki, Aga:-)
OdpowiedzUsuńSame śliczności :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny prezent dostałaś :) Zazdroszczę ;) hihi
OdpowiedzUsuńA ptaszynki śliczne :)
Nie wiedziałam, że z masy solnej można wykonać takie cuda ;) jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuń